Wyjeżdżając na dłużej przede wszystkim zachowajmy umiar. Każda dodatkowa rzecz, którą pakujemy do samochodu, wydłuża drogę hamowania i utrudnia przyspieszanie. Dodatkowo, podczas manewrów, wypakowane po dach auto może zachowywać się nieprzewidywalnie.
Obecnie kierowcy wiedzą już, że wszyscy pasażerowie muszą mieć zapięte pasy, dzieci muszą siedzieć na specjalnych fotelikach, a zagłówki muszą być odpowiednio ustawione. Niestety, wciąż zdarzają się osoby, które ignorują zasady bezpieczeństwa w czasie pakowania bagażu.
Kierowcy, którzy naprawdę dbają o bezpieczeństwo - swoje i swoich pasażerów - dwa razy przemyślą najmądrzejszy sposób załadowania samochodu. Najważniejsza zasada bezpieczeństwa brzmi: ciężkie przedmioty powinny zawsze znajdować się na dole bagażnika i być dokładnie dociśnięte do tylnego siedzenia, w celu ograniczenia ryzyka związanego z ich wdarciem się do przodu w czasie ewentualnego wypadku. Dlaczego: pełen pojemnik z wodą waży 17 kilogramów. W czasie wypadku te 17 kilogramów przekształca się w ponad pół tony masy uderzającej w tylne siedzenie. Aby ograniczyć siłę uderzenia takiego ładunku, ciężkie przedmioty należy umieścić bezpośrednio przy tylnym siedzeniu, oraz zastawić innym bagażem lub przywiązać tak, żeby nie zjechały do tyłu. Jeśli się tego nie zrobi, wszystko może wypaść do przodu w czasie raptownego hamowania lub wypadku.
Poza ciężkimi walizkami, bagaże wakacyjne często składają się z lżejszych przedmiotów, takich jak torby sportowe, maty plażowe, dmuchane materace i gumowe pontony. Powinno się je zapakować w taki sposób, żeby wypełniły puste miejsce wokół cięższych przedmiotów - tak mocno i ciasno, jak tylko się da.
Należy unikać pakowania bagaży powyżej linii tylnych siedzeń. Wszystko wystające ponad nimi może wpaść do przodu, narażając pasażerów na obrażenia, w czasie gwałtownego hamowania lub stłuczki. Pomocna będzie w takim przypadku siatka bagażowa.