Jak oszacować wyjściową wartość pojazdu?
Najprostsza analiza zdroworozsądkowo każe odnieść się do ceny pojazdu nowego i następnie odliczyć od niej procent amortyzacji za każdy rok eksploatacji, wskaźnik zużycia wynikający z przebiegu i warunków użytkowania itp. To daje nam szacunek wyjściowy np. w przypadku samochodu 2-letniego. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to jakiej marki auto chcemy nabyć, gdyż różne marki różnie tracą na wartości.
Pamiętajmy, że im starsze auto kupujemy, tym każdy przejechany kilometr tym autem będzie droższy.
Powiedzenie „Posiadanie starego samochodu jest drogie i nie każdego na to stać" ma racjonalne podstawy (nie dotyczy to oczywiście starych aut dla koneserów).
Granica ceny
Stopień ryzyka zależy od kwoty przeznaczonej na zakup samochodu. Im wyższa cena, tym dociekanie historii samochodu staje się ważniejsze. Z kolei zakładając kwotę rzędu 50-60 tys. zł można zadać sobie pytanie: po co używany? W tej cenie są już dostępne nowe auta. Jednak nie będą to samochody w dobrej klasie, np. luksusowe lub wersje terenowe. Poszukiwanie aut nowych w klasie średniej dobrej marki, też może nie być proste.
Jednak, na widok nawet najbardziej upragnionej sportowej wersji topowej marki nie możemy ulegać emocjom. Tu jest potrzebny zdrowy rozsądek i rozwaga. Nie przyjmujmy na gorąco „super okazji cenowej".
Dokładnie przeanalizujmy dokumentację samochodu:
- Kto był pierwszym właścicielem?
- Gdzie został zakupiony (salon w kraju; przyprowadzony zza granicy; odkupiony od osoby prywatnej; z autohandlu)?
- Czy umowy kupna-sprzedaży są zbieżne z datami przerejestrowań?
- Czy jest kontakt do poprzedniego właściciela (w szczególności dotyczy aut niedawno sprowadzonych)?
Należy też podejść ostrożnie do wszelkiego rodzaju pośredników w transakcji kupna-sprzedaży. Autokomisy, autohandle itp. to firmy, które zabiegają głównie o prowizję i szybką sprzedaż, w dalszej kolejności o sprawność i oryginalność pojazdu.